Serwis świadomych rodziców radosnych dzieci

Czy bać się badania na toksoplazmozę?

Dzisiaj rano Paweł zadzwonił do naszej przychodni... tak się zaczął dzień pełen wrażeń związanych z badaniami na toksoplazmozę.

Okazało się, że od lekarza nie dostaniemy skierowania na badania, bo one nie są refundowane. Jednak można je wykonać odpłatnie w prywatnym laboratorium - koszt około 50 zł.

Do punktu pobrań dzwoniłam już sama. Dowiedziałam się, że jeśli planujemy dziecko to musimy wykonać dwa badania krwi - toxoplazmę IgG i IgM. Miało to łącznie kosztować 49 zł. Z naszego punktu widzenia to dość niewygórowana cena za zdrowie naszego dziecka.

Do badań nie trzeba się wcześniej przygotowywać. Ponadto można je zrobić w każdej fazie cyklu. Dlatego postanowiliśmy zrobić je właśnie dzisiaj.

W tym punkcie pobrań byłam po raz pierwszy. Zdenerwowanie było widać na mojej twarzy, bo nigdy nie miałam takich badań - nie wiedziałam, jak to będzie wyglądać. Ale w duchu byłam bardzo radosna, bo wiedziałam, że robię coś dla mojego dziecka, którego jeszcze nie ma.

Gdy przyszła moja kolej serce zaczęło mi mocniej bić... ale okazało się, że moje obawy były bezpodstawne. Badania te polegają na pobraniu kilku ml krwi z żył - jeśli nie patrzy się na igłę to czuje się wyłącznie delikatne ukłucie w rękę. Myślę, że bardziej boli ukąszenie komara. ;)

Teraz pozostało nam czekać na wyniki - ale wierzymy, że będą pomyślne.