Serwis świadomych rodziców radosnych dzieci

Niecierpliwe oczekiwanie

Moja podstawowa temperatura ciała (PTC) wróciła już do normy. Udało mi się stosunkowo szybko pokonać przeziębienie czosnkiem i leżakowaniem. Ale dalej nie wiem czy jestem w ciąży.


Dzisiaj jest już 11 dzień od jajeczkowania i domowy test ciążowy mógłby wskazać podniesiony poziom hormonu ciążowego. Jednakże nie chcę robić testu, aby się nie rozczarować, gdyby wskazał on ciąże, która nie utrzyma się z powodu mojego przeziębienia. Paweł też nie nalega - co Bóg da to będzie.

Czekamy więc niecierpliwie do 8 lutego - tego dnia powinna pojawić się miesiączka o ile nie jestem w ciąży. Tymczasem na 11 lutego jesteśmy zapisani już do mojego ginekologa, który albo będzie potwierdzał ciążę, albo powie co mamy robić dalej.