Serwis świadomych rodziców radosnych dzieci

Kolejna wizyta u ginekologa

Wczoraj byliśmy u mojego ginekologa i niestety zero rewelacji. Lekarz zasugerował, że po Clostilbegyt-cie organizm kobiety musi "odpocząć". Są więc małe szanse na to, iż w tym cyklu będzie jajeczkowanie. Poza tym dla kobiet miesiące zimowe są z reguły mniej płodne. Co w związku z tym mamy robić?


Ginekolog chce, abyśmy powtórzyli kurację z Clostilbegytem, ale oczywiście dopiero w kwietniu - żeby było 3 miesiące przerwy. Jeśli zaś będę miała cykl bezowulacyjny (bez skoku temperatury), a nie będzie miesiączki w 32 dniu cyklu, to mam brać przez 4 dni Luteinę - 2x1 tabletka Luteiny (doustnie). Kolejna wizyta, albo gdy zacznie rosnąć brzuszek, albo po Clostilbegyt-cie. Cóż, przed nami znowu czekanie i staranie się. Zobaczymy, co z tego wyniknie.

Aha... Paweł czuje się już znacznie lepiej - leki działają. :)
A ja pogodziłam się z myślą, że jeszcze na nasze ukochane dziecko będziemy musieli poczekać. Tymczasem poszperam w Internecie i poczytam sobie trochę o adopcji.